Hollywoodzkiej mody na autokrytykę ciąg dalszy. Po Michaelu Bayu, besztającym "Transformers: Zemstę upadłych", i Bryanie Singerze, kajającym się za "Supermana: Powrót", głos zabrał Robert Downey Jr. Aktor jest niezadowolony z "Iron Mana 2". "Pierwszy film wprowadził dużą zmianę w mojej karierze, natomiast kolejny pod wieloma względami mnie rozczarował. Pierwowzór był jak medytacja nad pojęciem odpowiedzialności. W "dwójce" zabrakło tego aspektu" - wyznał. Ciekawe, co powie o "The Avengers" i czy dołączy do niego reszta superbohaterskiego chóru.