To prawda. Ten film był strasznie realny. Aż straszne było to jak dziewczynka powiela błędy matki... Jednak nie widzę podobieństwa do "Dziewczynki" z 2009. Jasne tam też mamy do czynienia z osamotnioną dziewczynką, ale tamta dziewczynka sama sobie zorganizowała tę samotność (w pewnym sensie). I odczuwa to jako korzyść (przynajmniej początkowo). W "anielskiej twarzy" mamy dziewczynkę która od razu czuje się nie komfortowo gdy zostaje porzucona. Chociaż tak naprawdę przy fizycznej obecności matki była równie samotną jak bez niej.

Chodzi o to, ze obie zostały same, zaczęły pic alkohol przez który się staczały. Na świeżo pewnie dodałbym więcej wątków, ale teraz już nie pamiętam.

Nie pamiętam żeby dziewczynka z "Dziewczynki" piła alkohol, ale widziałem ten film 8 lat temu więc mogę nie pamiętać.

Tak czy inaczej tego typu podobieństwa są mocno naciągane po za tym, że w obu przypadkach mamy do czynienia z osamotnionymi dziewczynkami.

Chochlik "zjadł : "n" z tytułu- Flickan", a nie "Flicka" - ten film z 2009 - dobry, przerażająco smutny, ze świetną grą tytułowej dziewczynki!

O tak "Flican" to film świetny, godny polecenia!