zgadzam sie nuda nuda nuda ! Film mnie zawiódł liczyłam na cos lepszego!!

Mi też się strasznie dłużył... nie wiem tylko czy wypada tu napisać, że film nie trafił w nasz gust bo zaraz zostaniemy zjedzeni przez całą resztę, której się podobał.
Zaraz nam wmówią, że nie zrozumieliśmy filmu i żebyśmy pooglądali te z Van Dammem lub Seagalem:P

Jeszcze z Chuck'iem.

Jak się tak wam strasznie nudził to po co tym forum zaśmiecać? Nic do powiedzenia nie macie...

Wolałbyś żeby na FilmWeb tylko chwalono filmy? Może oceny dawajmy też tylko filmom, które nam się podobały? Dawajmy same 10!!
Wtedy okazałoby się, że na świecie kręci się same wybitne dzieła:D


PS. Dobrze, że ty miałeś coś do powiedzenia....

Nie, wolę żeby je krytykowano, ale żeby to robiono w rozsądny sposób. Znaczy argumentowano w jakiś sposób. A tu wpada jeden pajacyk z drugim i pisze "nuda, dno, żenada, beee...". To jest k.... podstawa do rzeczowej dyskusji!? To kpiny wyprawiane przez niedouczonych tępaków. Powiedz mi proszę co ja mam niby napisać takiemu łośkowi? Mam tu dyskusję prowadzić poważnie z kimś komu do głowy podczas filmu przychodzą jedynie myśli o poduszkach!? Ty piszesz nuda, ja, że jesteś frajer, ty mi to odpisujesz i w koło to samo...

śmietnik robicie na FW i przez to niewiele jest ciekawych tematów a te ciekawe i tak giną.

Chciałeś napisać coś inteligentnego, udowodnić nam, że się nie znamy na filmach itd.
A sam nic, kompletnie nic nie napisałeś na temat filmu.
Jedynie wyzwiska w naszym kierunku typu: pajacyki, łośki, frajerzy:D

Jesteś zwykłym krzykaczem, pieniaczem typu Leppera:D W najbliższych wyborach zapewne zagłosujesz na Samoobronę:D

Miłego dnia ci życzę, elokwencie...


PS. A film był nudny! Jest to moja subietywna opinia i nie musisz się z nią zgadzać. Właśnie dlatego świat jest taki piękny, że jest tak różnorodny. Nie każdemu musi się podobać to co tobie.

Faktów się nie udowadnia.

No chyba nie myślisz, że będę poważnie dyskutował z taką argumentacją jaką tu podaliście. Idea forum się kłania. Podając temat napisz w nim COKOLWIEK, żeby można było dyskutować. O tym, że film nie trafił bądź trafił w twój gust to się podziel z kolegami.

Hehehe, chłopaczku, dobrze, że ty podzieliłeś się z nami dlaczego tego filmu nie można uznać za nudny...
"Idea forum się kłania"... a skoro nie chcesz dyskutować to po co piszesz te swoje śmiesznawe wywody?

Fajnie...

Nic wam nie wmówimy x) bo film faktycznie ma od czasu do czasu pewne "przestoje", ale i tak mi się podobał. Przecież zawsze można delikatnie powiedzieć, że są gusta i guściki :)
Pzdr

Zajebisty film jak dla mnie. Jak to dobrze ze są takie filmy w których nie jest najważniejsza akcja ale ludzie

he he powyższa dyskusja nad tym filmem mimo wszystko jest b. ciekawa. a to za sprawą poczatku filmu, gdzie M. Douglas prosi o opinie na temat opowiaania i żada konstruktywnej krytki a dostaje jakieś banały j/w...he he ciekawe co?

mi też jakoś się nie spodobał. bardzi lubię tego typu filmy. jednak rzadko bardzo zdarza mi się żebym chciała w trakcie wyłączyć film, zawsze oglądam do końca, a tu były takie dwa momenty. nie wiem czego to wina, może dlatego , że "daglasa" nie trawię, chociaż tu i tak wyjątkowo dobrze zagrał. to chyba rzeczywiście wina obsady, według mnie gra spidermana sztucznością powiewała na początku. szału nie ma 6/10

film jest genialny. atuty:
1. gra aktorska : Tobey Maguire, Michael Douglas, Katie Holmes rewelacja, aż tak nie porywa Robert Downey Jr. ale znakomicie dopełnia resztę.
2. bohaterowie : każdy innym, charakterystyczny, zabawny, przyciągający, sympatyczny (!), niesamowita postać James Leer`a ze znakomicie zagraną dwulicowością, przekonujące rozterki prof. Tripp`a ( typowe problemy podane w odpowiedni sposób )
3. niebanalna fabuła
4. wyszukane poczucie humoru, momentami rewelacyjne
5. mimo lekkości filmu - czas na refleksję
6. ciężkość gatunkowa problemów z jakimi ścierają się bohaterowie znakomicie równoważona dystansem do powagi, który jest eksponowany przez cały film
7. bardzo dobre zakończenie
8. sceny: kiedy Leer zbiera ostatnie oklaski, Tripp i Crabtree jadą razem w samochodzie i rozmawiają o profesjonaliźmie ( dialog ), wszystkie sekwencje z psem, rozmowa Trippa i Leera przed domem pani Dziekan podczas imprezy ( pistolet i porównanie szklarni do nieba ),
"wypadek" samochodowy Crabtree`go kiedy Vernon "atakuje" Trippa.
9. Wygląd Trippa w niektórych momentach :) - na dobry koniec

Film jest wymagający i nie podaje wszystkiego na tacy. Nie jest banalną opowieścią Gump`a ( ten film również uważam za rewelacyjny więc nie krzyczcie ) ani też nie ryje psychiki jak Pi, 21 gramów ( również wielkie dzieła ). Jeżeli ktoś się rozczarował radzę obejrzeć jeszcze raz bo warto.
P.s. znakomicie pasowałby do niego Bill Murray, tylko nie wiem w jakiej roli :)

Cudowny film! Jeden z najlepszych jakie widziałam!

Haha, właśnie ostatnio sobie rozkminiałem, że na Grady'ego nadawałby się Bill Murray.