Tom Cruise pozamiatał i tyle. A myślałem, że jego kariera powoli sięga dna :-) A tu takie miłe zaskoczenie. Jego fantastyczne teksty, no i ten taniec :D Po prostu rola, której się po nim zupełnie nie spodziewałem.
Oczywiście, Stiller i fenomenalny Downey Jr. to kolejne atuty "Tropic Thunder". Prześmieszne trailery filmów - Spopielar i Zaułek Szatana miażdżą. Niezliczone odwołania do klasyki kina, wyśmiewanie się z Hollywoodu i samych siebie (swoiste autoparodie), bardzo dobra muzyka i niezły scenariusz czynią z "Tropic Thunder" jedną z najlepszych filmowych satyr XXI wieku. Bo to nie zwykła komedia, tylko parodia, satyra - i pod tym kątem należy tą produkcję rozpatrywać.
PS. Powiem to jeszcze raz: Cruise był zaje*****, i basta:D