Od początku do końca jest to luźne podejście, co mi się podoba. Ten film wie czym jest i bardzo dobrze :)
Sam motyw, że to jest kręcenie filmu w filmie tylko dodaje całości. Robert Downey Jr. i Tom Cruise zjadają całą resztę. Te wstępniaki też fajna sprawa..."Zaułek Szatana" bym obejrzał...Stillera nie znoszę, ale jako taki nieudacznik, który chce być kimś i zauważonym dał radę.