Widziałem go już wiele razy, jest bardzo prosty, trochę spłycony, a chwilami nieco infantylny. Ale to jeden z najlepszych filmów jakie widziałem w życiu. I doświadczam tego odczucia za każdym razem, gdy znowu go oglądam. Kino się rozwija, wszystko idzie do przodu, ale film Joshua pozostaje niedościgniony...
Czy zauważyliście, jaką manipulacją, pod płaszczykiem dobrej, milutkiej historyjki, jest ten film? Czy zwróciliście uwagę na to, że film nie jest obiektywny - wręcz przeciwnie: jest mocno antykatolicki. To wynika chyba z ignorancji autorów, bo z czegóż by innego?
Przyjemny film na niedzielne popołudnie:) Jestem ateistą, ale cenię w ludziach dobro pod każda postacią. Twórcy filmu mieli je w sobie.
Film jest doskonały, sam geniusz napisał scenariusz, wyszedł on z pod ręki Ojca.
W filmie został przedstawiony sam Jezus w osobie zwykłego człowieka współcześnie.
Ukazana została, czym jest prawdziwa miłość, która jest czyta i nie szuka swego. Gł. bohater przyjeżdża do małej miejscowości i każdemu pomagał,...
Bardzo dobry film. Daje dużo do myślenia, co by było gdyby Jezus już teraz przyszedł, z jaką reakcją ludzi by się spotkał. Polecam