Za to dzieło należał mu się Oscar (zresztą wspomniał je gdy dziękował), odlot odlotów, ale nie wiem jakim cudem dali mu potem Władcę do robienia. Mam wielką nadzieję, że jeszcze powróci do tych klimatów (jak już skończy King Konga) i nie da się całkowicie wchłonąć przez mainstream
Właśnie. "Przedstawiamy Feeblesów" to bezapelacyjnie wytwór chorego człowieka, potencjalnego psychopatycznego mordercy - nawet osoba będąca połączeniem Tima Burtona z Quentinem Tarantino nie był by w stanie zrobić czegoś tak chorego - a jednak ktoś powierzył Jacksonowi realizację tak grzecznego filmu jak "Władca..." - nie mam pojęcia jak to się stało, ale dziękuje temu człowiekowi za to :)
Hehe, zgadzam się "bezapelacyjnie" z waszymi wypowiedziami, i tylko dodam, że trzeba mieć gust ;-) żeby podobał się taki film :) .
Jacksona filmy stare i nowe rządzą i tyle. Pzdr
Nie ma takiego drugiego filmu i nie będzie a jak powstanie to będzie tylko kalką.
Wspaniała odskocznai od "normalnych" filmów którymi to jest już zapewne każdy przejedzony.
Nikt mu nie powierzył. Wychodził go sobie, wywalczył. Pocałował mnóstwo klamek, wszyscy byli przekonani że Wladca nie nadaje się do sfilmowania (za drogi). Ale Peter się uparł, odrzucił dogmaty i w końcu wygrał.
Pomijajac ogolne zje*anie tego filmu, pokręcony scenariusz to jednak reżyseria absolutnie nie kuleje! Dlatego jest ten film tak dobry. Tak jak i martwica zreszta :)