Zaskakujące jak bliski faktom był ten film... kilka nieścisłości udało mi się jednak znaleźć, wymienię je więc. Wyłącznie w ramach ciekawostki - nie chcę, by ktoś pomyślał, że jadę po filmie czy coś...
*) Rzadko zdarza mi się narzekać na "wybielanie" historii w Hollywood, ale tym razem... no coś w tym jest. Bo przy całym szacunku do ogromnej roboty wykonanej przez Bernsteina, to nie on był pomysłodawcą całego przedsięwzięcia.. Tak naprawdę Million Dolar Man było inicjatywą dwóch przedsiębiorców: hindusa Asha Vasudevana (w filmie pocieszny asystent/wspólnik Bernsteina) oraz Williama Changa (Amerykanina japońskiego, nie chińskiego pochodzenia), Bernstein był jedynie wykonawcą ;) Ale że, przy okazji, miał on też dojścia w Hollywood, to udało mu się "sprzedać" projekt tak, by historia przedstawiona w filmie kręciła się wokół niego. Detal, ale może razić.
*) Niektórych zmartwi pewnie, że prawdziwi Rinku i Dinesh wielkiej kariery w baseballu nie zrobili, grając głównie w "rozwojówkach" oraz Australii, obecnie zaś obaj (choć przed 30) są już na baseballowej emeryturze. Sukces jaki odnieśli był więc głównie sukcesem marketingowym. I bądźmy szczerzy, inaczej być raczej nie mogło - by dostać się do MLB potrzeba lat treningów oraz końskiego zdrowia, a niewyćwiczonych chłopaków kontuzje niestety nie omijały. Co nie zmienia faktu, że dla obu chłopaków wygrana w konkursie (w którym pokonali prawie 40.000 uczestników!!!) była prawdziwą gwiazdką z nieba - ich rodziny są urządzone na kilka pokoleń do przodu, oni sami zaś w samych superlatywach wspominają znajomość z Bernsteinem, z którym faktycznie mieszkali podczas treningów... aczkolwiek nie w jego domu, gdyż JB wynajął dla nich oddzielną chałupkę.
*) Prawdziwa Brenda, choć faktycznie pojawiła się w życiu JB w tym czasie (i faktycznie zaprzyjaźniła się z Hindusami), nie była lekarką. To zwykła nudna bizneswoman, która mieszkała obok Bernsteina. Obok, nie w wynajętym od niego domku. Mało romantyczne...
*) Co jeszcze... a, Tom House - trener, który nauczył ich rzucać. To też ciekawa postać, jeden z pierwszych pro-baseballistów w historii MLB, którzy przyznali się do brania w trakcie kariery sterydów... kto wie, może własnie dlatego podjął się swoistej "mission impossible", by odkupić swoje winy z przeszłości?
*) Czemu Deepesh Solanki nazwany został w filmie Amitem Rohanem? Nie mam pojęcia...
A w ramach bonusowej ciekawostki: podczas gdy Dinesh wrócił po wszystkim (bodaj w 2010) do domu, Rinku wciąż mieszka w USA, od pewnego czasu zaś jest pod kontraktem WWE, gdzie uczy się kolejnego rzemiosła, tym razem pro-wrestlingu. Kto by pomyślał.