W jednej ze scen, kiedy Brandon jest w biurze, ma niezapięty sweter, pod którym wyraźnie nic nie ma. Jednak w następnym ujęciu, kiedy to idzie do łazienki, a scena jest kręcona zza jego głowy, widzimy kołnierzyk wystający spod swetra.
Podczas sceny, w której Brandon biega ulicami Nowego Jorku, odbijają się cienie ekipy filmowej.
Linia R nie zatrzymuje się na Fulton Street, a Brandon wysiadał z metra właśnie na tej stacji.
Kiedy Brandon zostaje pobity, oprawca rani go w twarz. Jednak rany na jego policzku zmieniają się między ujęciami, raz są otwarte, a raz nie.
Gdy Brandon wpatruje się w Marianne, ma koszulę bez rękawów. Jednak w kolejnym ujęciu, koszula mężczyzny zmienia się i ma rękawy.
Gdy Brandon wpatruje się w piękną kobietę w kolejce, można za nim dostrzec tablicę z nazwą miejscowości- Fulton. Po paru minutach, gdy pociąg zatrzymuje się, a kobieta wysiada z niego, znów widzimy tabliczkę z Fulton.
Gdy metro zatrzymuje się, a pasażerowie są ewakuowani, widać znak stacji. Jej nazwa zaczyna się na "B" - jest to najprawdopodobniej Brooklyn Bridge. Jednakże, gdy Brandon wychodzi na powierzchnię, okazuje się, że wyszedł ze stacji 28th Street.
Kiedy Brandon odkrywa, że jego siostra straciła przytomność w łazience, dzwoni pod numer alarmowy, korzystając z aplikacji kalkulatora w swoim telefonie.
Brandon zamawia w restauracji wino pinot noir. Gdy je dostaje, napój jest podany w innego kształtu niż typowy butelce i ma bardzo ciemny, atramentowy kolor, zupełnie inny niż wino tego rodzaju.
W finałowej scenie pociąg linii metra J przyjeżdża na stację 28th Street. W rzeczywistości jednak nie zatrzymuje się na tym przystanku, a najbliższa na niej stacja jest oddalona o prawie pięć kilometrów.
Proces gojenia rany na policzku Brandona jest kompletnie losowy. Raz rana jest niemal otwarta i krwawa, raz jest prawie zamknięta, mimo że od momentu jej powstania do ostatniej sceny mija co najwyżej kilka dni.
Film kręcono w Nowym Jorku (Nowy Jork, USA).
Scena seksu z prostytutką w oszklonym mieszkaniu Brandona była kręcona w normalny dzień pracy. Przechodnie ze zdziwieniem mogli oglądać kolejne ujęcia, a w międzyczasie aktorzy darzyli ich uśmiechami i skinięciami.
Zdjęcia do filmu zostały nakręcone w 25 dni.
Scena, w której Brandon i David słuchają śpiewu Sissy była kręcona o 3 w nocy, a reakcje aktorów nie były wyreżyserowane.
Steve McQueen przeniósł akcję filmu do Nowego Jorku, bo nie mógł zdobyć pieniędzy, by nakręcić go w Wielkiej Brytanii.