Przez kilka dni po Obejrzeniu Obecności 2 miałam niezłe schizy z tą zakonnicą. Jeszcze żaden horror tak na mnie nie wpłynął. Daj Boże żeby ten film wypalił!
Nie tylko ty. Nawet zwiastun bałam się obejrzeć bo słabo mi się robi jak tylko przypomnę sobie "Obecność"..
Gdy zamykałem oczy to była ona :) przez parę nocy :) miałem jej mordę przed oczami , aż balem się je otworzyć zeby naprawdę się nie okazało że ona stoi :) chyba wyskoczył bym przez okno xD
Ja nawet kilka dni musiałam spać przy zaświeconej lampce :D
Do tego nieraz wieszam na drzwiach w pokoju mój szlafrok to pomyślcie jak to wyglądało, gdy księżyc na niego zaświecił..
Obecność jest jak dobre chili na ostro, żresz, chociaż wiesz, że to nie jest dobry pomysł i będziesz tego żałowała. :) Też mnie zmasakrowała zakonnica. W sumie naturalny odruch psychologiczny, nie ma co się przejmować, że to opętanie :)
Wiecie co, ja naprawdę nie rozumiem fenomenu tej zakonnicy, na której widok każdy popuszcza ze strachu :D Jest niepokojąca, ale żeby mdleć ze strachu na to ani trochę, chyba przespałam ten moment, w którym zaczął się na nią hype. Film i tak obejrzę, bo wydaje się klimatyczny i oby tak było.
A co cię w takim razie przeraża? I to nie jest pytanie dla spiny, tylko serio się zastanawiam, bo mnie na przykład ciężko przestraszyć, a na tym filmie sikałam w majty :D
No właśnie nie jakieś super ambitne rzeczy, bo straszyła mnie zjawa z "Shuttera", czy pokiereszowana dziewczyna z "Last Shift", więc moim zdaniem takie typowe i normalne straszaki, ale za nic nie umiem pojąć strachu przed zakonnicą. Jak wspomniałam, jest intrygująca, ale dla mnie była bardziej śmieszna niż straszna, natomiast strach to również indywidualna sprawa i czuję się zbita z tropu, gdy ludzie się czymś zachwycają, a mnie to z jakiegoś powodu omija :D
Charakteryzacja tej zakonnicy jest dobra, sceneria w której ona akurat występuje i sceny które powodują cały klimat strachu.
A co w tej charakteryzacji jest dobrego? Kolejna biała twarz z mocno podkreślonymi czarnymi oczami. To często wykorzystywana charakteryzacja, tuta dodano jedynie wdzianko zakonnicy. Sceny... chociażby ta na trailerze, którą musieli usunąć, bo podobno ludzie mdleli? Typowy jumpscare, który ma w ten sposób działać, chociaż nie zakłada wywołania utraty przytomności. Tu nie powiem, bo scena z jej udziałem w "Obecności 2" była klimatyczna, ale żeby robić z tego od razu film? Czuję, że będzie taki sam chłam jak obie "Annabelle", ale nie wiem, jeszcze nie oglądałam i czekam.
Ja nie oglądałam jeszcze tego nowego filmu, mówię o tej zakonnicy z Obecności 2.
,,Obecność 2" straszna dla mnie nie była w ogóle, ale sam(a?) Valak… no cóż, to już co innego. Wygląd tej istoty jest naprawdę niepokojący. Żadna postać z horroru nie budzi we mnie takich odczuć swoją aparycją (no, może trochę Jason), ale w przypadku niej ten habit bardzo podkreśla, a wręcz dodaje upiorności. Prezentuje się przerażająco i fascynująco zarazem. Na pewno nie chciałabym spotkać jej w ciemnym korytarzu.
A co powiesz na temat Bughuula z filmu "Sinister"? Dla mnie Valak był najstraszniejszym z filmowych demonów, dopóki nie obejrzałem właśnie tego filmu.
po zobaczeniu ostatnich kilku sekund mało zawału nie dostałem...zaczęło się od filmu " w mroku pod schodami" czy jakoś tak..."obecności" też mogą byc niezłe szczególnie że po 2 części naszła mnie ochota i 1 zobaczyć...
Ogladałem własnie dziś. Naprawde mega film. Chyba jeden z lepszych horrorów. Polecam kazdemu kto ma dylemat czy obejrzeć
Ja mam totalnie przeciwną opinię. Jedyne straszne momenty to chwile bazujące na zaskoczeniu widza, przed 3/4 filmu nic się nie dzieje a fabuła pozostawia wiele do życzenia (o co właściwie w tym filmie chodzi nie wie nikt)
Dokładnie, ja też poczułam się rozczarowana tym filmem, chyba za wiele oczekiwałam. Kiedy zaczął się rozkręcać to nagle unicestwili demona i po filmie. Był fajny klimat i muzyka która mrozila krew w żyłach, ale to wszystko. Zakonnica już jakaś taka nie straszna... Nie umywa się do "Obecności".
Zgadzam się... ten film wd mnie jest bez ładu i składu i również nie za bardzo wiem o co chodziło ;O
to masz naprawdę niewielkie wymagania jeśli The Nun uważasz za jeden z lepszych horrorów o.O
Też mi się bardzo podobał, choć sama postać zakonnicy jakoś mega straszna nie wyglądała ;).
Wan się skupił za bardzo na Aquamanie (i jest szansa, że faktycznie ten film wyjdzie) i nie dopilnował siostrzyczki... ale sam jeszcze nie widziałem, więc poczekam z ocenianiem
film należy docenić za PR. Agencja wywiązała się na 6+. Tak należy robić reklamę w necie.... Z drugiej strony mieli łatwiej bo Wan nakręcił świetne 2 filmy. Zakonnica byłaby wielkim horrorem gdyby za kamerą usiadł Wan - proste
Nie wiem, czy reklamowanie filmem chwytem z 2004 roku jest porządną reklamą. Tym bardziej, że pokazuje to, że film raczej nie będzie dobrze straszył, jeśli ma się opierać tylko na jumpscare'ach. Jak sam film wypadł? Nie wiem, bo jeszcze nie byłem w kinie.
nie można ujmować akcji marketingowej ponieważ była bardzo dobrze zrobiona. Film był bardzo wyczekiwany. Pewnie dlatego też tak bardzo rozczarowuje
Większa część marketingu owszem nie była zła, ale pomysł z reklamą wyżej przeze mnie wspomnianą została tak dobrze zrobiona, że została usunięta, bo nacierała masa twittów o reklamie na YT, której nie można przewinąć i mogą natknąć się osoby starsze lub dzieci. Jak dla mnie jak wcześniej zasugerowałem nie jest raczej dobre. No ale dało to rozgłos więc cel osiągnięty.
nie wiem czy taki scenariusz by się naprawił jakby kto inny reżyserował, bo straszenie polega na jump scare. pomysl ma potencjał ale jak, to polega na tym tylko, że ciągle coś nam wyskakuje przed oczy, to co taki james wan miałby zrobić na planie? wykonanie pewnie byłoby lepsze ale historia byłaby ta sama, a ona sprawia wrażenie jakby nikt nie miał żadnego dobrego pomysłu poza tym żeby akcję wrzucić do klasztoru w rumunii czy gdzie to tam jest
Wan kreci dobre horrory, podejrzewam ze by wywalił wiele scen które robiły z tego komedie
no zgadzam się, że ma talent ale co miałby poradzić z tym scenariuszem? wyrzuciłby te najgorsze jump scare, ale to by mu zostało pewnie z 60minut materiału, który dalej nie ma na siebie żadnego pomysłu
Serio? xD Właśnie wróciłem z seansu. Ten film to jedna wielka nuda, jedynie czasami przerywana śmiesznymi scenami rodem ze Strasznego filmu. Jeśli coś takiego was przeraża to nie mam pytań xD