Pamiętam go z poprzednich ról w jakiś beznadziejnych "komediach"...i zaczęło się od "Dallas buyers club." Miałem mieszane uczucia co do tego, że on gra w takim filmie i szedłem z niechęcią, bo patrzyć na niego nie mogłem tak mnie irytował. Ale to jak on tam zagrał...ulala :) Natomiast to co zrobił w detektywie to klasa sama w sobie. Albo zmienił agenta albo małżonka mu zaczęła podpowiadać w czym ma grać ;) Genialna rola !