właśnie szkoda idealnie pasował...no ale oczywiście trzeba było zatrudnić jakiegoś młodego pięknisia, żeby małolaty sikały w majty z zachwytu;]
Ej, no bez przesady! Już mi nikt niech nie usiłuje wmawiać, że nie ma dobrych, acz przeciętnych pod względem urody, ale tak zwyczajnie nie obrzydzających wrażeń wizualnych aktorów! Przez tego kolesia ledwo przebrnęłam przez filmy! I co, mam się podniecać tym, że moim zdaniem zupełnie nieinteresujący mężczyzna jak i aktor..., biega mi przed nosem "po ekranie"?! Chyba w końcu po coś kręcą te filmy?! Więc niech chociaż będzie z tego jakaś rozrywka, a nie efekt obrzydzenia! Małolatą nie jestem, swoje zdanie mam i swój własny gust, a co lepsze- mam prawo je mieć. Ten mężczyzna mi się nie podoba i nie podoba mi się również jego kreacja w tym filmie. Jego przeciętność aż krzyczy na kilometr, a nie tego chcę od filmu przedstawiającego historię o skromnym, spokojnym, acz nie zupełnie "nieudacznym" amerykańskim bohaterze... Jakoś to jednak przeboleję, bo co się stało, już się nie odstanie.
Straszne jak ty to wytrzymałaś...ale nie martw się jak będzie premiera nowego Spider-Mana to będziesz miała okazje nacieszyć oczy, a do tego czasu to zawsze możesz obejrzeć Justina Bibera czy coś w tym stylu;]
ja też sie ciesze.
Zagral w spidermenie zeby sie wybic, od tego czasu grał w wybitniejszych filmach i pokazał co potrafi:)
Moim zdaniem był idealnym Peterem Parkerem. I nie mówię tego jako osoba, która kojarzy Spider-mana tylko z filmów (jako hardcorowy fan oglądałam każdy odcinek kreskówki po 100 razy, komiks też trafił w moje ręce).