poprostu boski :) taki typ ala Elijah Wood jak dla mnie idealny :] Te delikatne rysy twarzy i do tego piękne niebieskie oczy.....
zgadzam się <3
to co, jedziemy do Californi...;D
(w Elijahu Woodzie byłam śmiertelnie zakochana w wieku dwunastu lat. Piękne czasy;>)
No jasne,że jedziemy ;)!!! Eh ale bym chciała jechać do USA ^^, wiesz ja jestem nadal śmiertelnie zakochana w Elijahu (jak to ładnie określiłaś) już od ponad 4 lat... :D i uczucie nie słabnie ;) a Tobey oj też go kocham,on są na prawde podobni...przyrodni bracia czy co <lol> ;)) Świetnie zagrał w "Niepokonanym Seabiscuitcie" no i oczywiście w "Spider-manie" szacuneczek. Dość ,że jest przystojny to jeszcze jest świetnym aktorem!!
pozdrawiam :D
Prawda, Elijah nadal czarujący;P, ale Tobey, no Tobey!... Jeszcze te cudne imiona, 'Tobias Vincent' <3<3 on ma taki jakiś nieokreślony urok w sobie, co z tego że nie jest wysoki, oczy ma piękne i gra też pięknie, i jest taki... inny, no i generalne ach;] sto razy fajniejszy od jakichś Judów Lawów i innych Pittów. (; W Seabiscuicie rzeczywiście świetny, ale we 'Wbrew regułom' jeszcze bardziej!! Za tą rolę go szczególnie kocham:)
.zrobię go sobie na tapecie;P
pozdrawiam!