nie oglądałam, ale skoro tak uważasz to może obejrzę,;) ale to dzięki Spidermanowi zrobiło się głośno o Tobey'm, w końcu to był hit kilka lat temu i mi się bardzo dobrze oglądało trylogię o człowieku-pająku;]
Moim zdaniem, rola Spider-Mana to jego przekleństwo. W roli Petera Parkera jest słaby.. Momentami wręcz irytujący. A szkoda, bo choć widziałem go tylko w dwóch innych filmach to był w nich świetny - "Wbrew regułom" i "Brothers" (w tym drugim wręcz genialny!). Jednak po Spider-Manie nie darzę go specjalną sympatią.. Mam nadzieję, że po kolejnych rolach to się zmieni ;)
ok, to Twoje zdanie, mi się podoba w tym filmie najbardziej, gra tak dobrze pierdołę, że aż chcesz mu pomóc pomóc i tak, że ciężko uwierzyć że może być bohaterem ... to mnie urzeka w tej roli, no ale może tylko mnie, nie szkodzi, przeżyję :)
a mi się podobał jeszcze w "Niepokonanym Seabiscuit" :) a co do Spidermana ustaliliśmy już, że Ci się nie podoba a mi się podoba, niech tak zostanie i czekajmy na jego kolejny film :D
Niepokonany Seabiscuit to świetny film, podobno w "Braciach" też dał bardzo dobry pokaz swojego aktorstwa. więc się nie zgodzę, mimo ,że jako Peter Parker/Spider-man również mnie oczarował.