Dopiero nadrobiłam. Zarwałam kilka nocy, bo nie mogłam się oderwać. Genialny dramat. Uwielbiam takie połączenie tragikomedii z groteską (s02e05 przepłakałam ze śmiechu, miód i orzeszki). Aktorstwo świetne, dialogi boskie, inteligentny komentarz rzeczywistości. I główna postać serialu! Hader stworzył prawdziwego bohatera tragicznego. Spodziewałam się tutaj jakichś namiętnych dyskusji, a wiatr hula po pustkowiu.